„Poważne obawy” dotyczące stabilnego wzrostu chińskich przedsiębiorstw zajmujących się elementami złącznymi
2024-06-28 16:21:44
Dmuchajmy w róg „stabilnego wzrostu”
Według wskaźników ekonomicznych, takich jak PKB, PPI i PMI, tempo wzrostu gospodarczego w kraju zwolniło, a w pierwszej połowie 2012 r. wystąpiła znacząca presja spadkowa. W rzeczywistości już pod koniec ubiegłego roku Central Economic Work Conference nadała ton „stabilizacji wzrostu”; od kwietnia do sierpnia 2012 r. rząd centralny wielokrotnie podkreślał, że „stabilny wzrost” powinien znaleźć się na ważniejszym miejscu.
Pod hasłem rządu centralnego „stabilizacja wzrostu”, w obliczu kryzysu gospodarczego, pierwszą rzeczą, która przychodzi na myśl w różnych regionach, jest stara magiczna broń - inwestycje. Guangzhou, Ningbo, Nankin, Changsha i inne miasta kolejno uruchomiły serię dużych projektów inwestycyjnych i polityk stymulacji gospodarczej w celu ustabilizowania wzrostu. Doprowadziło to do pojawienia się Wang Zhongbing, burmistrza Zhanjiang, Guangdong, który stał się punktem centralnym w Internecie, całując dokumenty zatwierdzające Narodowej Komisji Rozwoju i Reform. Rzeczywiście, incydent ten odzwierciedla również z pewnej perspektywy, że w Chinach pojawiła się nowa runda lokalnej gorączki inwestycyjnej.
Musi więc pojawić się pytanie, które stało się przedmiotem uwagi wszystkich sektorów, a mianowicie, czy częste polityki stabilnego wzrostu w różnych regionach mogą napędzać stabilny wzrost gospodarczy? Ekonomista Yi Xianrong zaproponował, że „stabilny wzrost” nie może podążać starą ścieżką z 2008 r. Stwierdził, że w przypadku braku fundamentalnych zmian w gospodarce krajowej, nacisk nowej rundy polityki stymulacji gospodarczej jest bardziej położony na trwałą stabilność długoterminowego wzrostu gospodarczego, niż na powrót do dwucyfrowych poziomów wzrostu w krótkim okresie. Naukowcy głośno proponowali również: Czy gospodarka chińska powinna utrzymać swoją „ósemkę” czy przetrwać?
W „trzech wagonach” napędzających gospodarkę zarówno eksport, jak i popyt krajowy są powolne. W 2012 r. kraj stanął w obliczu wielu nacisków, aby utrzymać stabilny wzrost, a osiągnięcie rocznego celu PKB na poziomie 7,5% nie było łatwym zadaniem.
Jeśli chodzi o branżę elementów złącznych, nie będzie przesadą określenie obecnej sytuacji w branży jako „spowitej mgłą”. Niełatwo jest mówić o „stabilnym wzroście”.